Logo

Muzeum Powiatowe w Nysie

48-300 Nysa, ul. Biskupa Jarosława 11, tel. 77 433 20 83, 77 435 50 10

Listopad


Powiększenie
Powiększenie
Powiększenie

Epitafium rodziny Vriemera

Autor: nieokreślony malarz śląski
Czas powstania: ok. 1611 r.
Wymiary: wysokość - 103 cm, szerokość - 91 cm
Materiał i technika: tłusta tempera na desce, technika olejna
Epitafium to rodzaj chrześcijańskiego pomnika stworzonego ku czci zmarłego, zawierającego poświęcony mu napis. Zdobiony czasem portretem lub sceną figuralną, symbolami i postaciami symbolicznymi. Był ozdobną tablicą upamiętniającą zmarłego, jego poglądy religijne, a także zasługi.
Zamiar poruszenia tematu epitafium zaistniał w naszej muzealnej pracowni w trakcie wykonywania prac konserwatorskich przy obrazie epitafijnym rodziny Vriemera, datowanym na ok. 1611 r.
W tym miejscu warto wspomnieć o epitafiach średniowiecznych, aby w wielkim skrócie unaocznić jak kształtowały się zmiany w ikonografii przedstawień epitafijnych. Średniowieczne epitafium było nieco odmienne od XVII-wiecznego. Było apelem do prywatnej dewocji, który nakłaniał do adoracji świętych przedstawionych na obrazie lub reliefie, do modlitwy za dusze tych, którzy epitafium ufundowali i zostali na nim przedstawieni. Luterańska teoria, która mówi o usprawiedliwieniu wyłącznie mocą wiary, znosząca kult świętych jako pośredników w drodze do zbawienia wiecznego, miała decydujący wpływ na kształtowanie się nowej funkcji ideowej epitafium. Temat religijny stał się ilustracją wydarzeń historyczno-biblijnych, urozmaiconą o element moralizatorskiego pouczenia.
Zmiana funkcji ideowej niewątpliwie przyczyniła się do przekształcenia zachodzącej w epitafium relacji między sceną religijną a przedstawieniem zmarłego i jego rodziny. Dewocyjny charakter epitafiów średniowiecznych wzmagany był przez włączenie w rzeczywistość sceny religijnej postaci adorantów w modlitewnych pozach. Obowiązywała relacja: przedmiot dewocji – podmiot dewocji, zakłócana jedynie w przypadkach pomników, które pozbawione były przedstawień zmarłego, a potencjalnym podmiotem był widz. W epitafium protestanckim miało miejsce inne przekształcenie – wyodrębnienie rzeczywistości klęczących fundatorów z rzeczywistości sceny religijnej.
Około połowy XVI wieku szeregi portretowanych członków rodzin zmarłych zaczęto zwracać bardziej ku sobie i do widza, a układ postaci zbliżał się coraz częściej i wyraźniej do portretu zbiorowego.
„Epitafium rodziny Vriemera” , które powstało ok. 1611 r., jest dość proste w swojej formie, nie posiada ozdobnych dekoracji ani rozbudowanej sceny religijnej. Obraz malowany jest techniką tłustej tempery, wykańczany w technice olejnej. Pomimo swojej skromności, przyciąga uwagę.
Punktem centralnym kompozycji jest Chrystus Ukrzyżowany. W tle miasto z gotycką architekturą. W dolnej części kompozycji po lewej stronie klęczy postać męska i postać chłopca, po prawej stronie trzy postacie kobiet oraz dwie dziewczynki. Wszyscy ubrani są w czarne szaty renesansowe, klęczą w pozycji lekko zwróconej w kierunku widza. W ręku trzymają czerwone krzyże, z wyjątkiem postaci dziecka po lewej stronie obrazu, ponieważ najprawdopodobniej obraz powstał jeszcze za życia tego chłopca. Twarze poszczególnych postaci są malowane dość schematycznie, a rysy nie są zindywidualizowane. Zwrócenie rodziny w kierunku widza, umieszczenie jej jakby w wyodrębnionej przestrzeni bez powiązania ze sceną religijną, tak jak ma to miejsce w przypadku naszego epitafium, jest cechą charakterystyczną dla epitafium protestanckiego.
Omawiany obraz jest prawdopodobnie epitafium rodziny zamożnej, bo tylko takie było stać na wykonanie pośmiertnego pomnika. Może ono świadczyć też o szlacheckim pochodzeniu rodziny i udzielaniu się jej członków w społeczności lokalnej. Prawdopodobnie pierwotnym miejscem przechowywania był kościół pw. św. Mikołaja w Gościcach, nieopodal Paczkowa. Z tego właśnie kościoła obraz został przekazany do nyskiego muzeum w 1902 r.
W dolnej części obrazu, na wyraźnie oddzielonym prostokątnym polu widnieje napis w języku staroniemieckim, dotyczący historii rodziny. W dosłownym tłumaczeniu brzmi następująco :
„W roku 1611, 24 stycznia zasnął w Panu tu czcigodny i dostojny Jacob Vriemer, poeta i współobywatel. W roku 1608, 29 sierpnia zmarła jego pierwsza żona Christina, ślubna córka Urbani Ottes, a 1609, 29 stycznia – druga żona Margarethea, rodzona córka Mathesa Dreschera z Gostitz, a potem w roku 16…. po chrześcijańsku odeszła z tego świata jego trzecia żona Thome, córka …einera. Niech Bóg zlituje się nad ich duszami, niech będzie litościwy i miłosierny i da im wieczny odpoczynek. Amen”
Klęski pożarów, powodzi i epidemie zarazy dziesiątkowały społeczność Nysy i okolic, m.in. epidemia zarazy w latach 1602 i 1607, być może to była przyczyna zgonu niektórych osób z rodziny Vriemera.
W tekście inskrypcyjnym pojawia się informacja o pochodzeniu drugiej żony Vriemera, mianowicie była córką Mathesa Dreschera z Gostitz. Miejscowość na przełomie wieków nosiła różne nazwy: Gosteczna, Gostzenczna, Gopsena, Gosticz, Goschwitz i Gostitz, ostatecznie pozostała nazwa Gościce, która obowiązuje po dzień dzisiejszy.
Sam fakt umieszczenia napisu inskrypcyjnego z dokładnym opisem pochodzenia członków rodziny świadczy o tym, że autor obrazu w sposób świadomy osadził go w linearnej perspektywie historycznej. Umieszczenie inskrypcji pod obrazem nadaje też dziełu charakteru indywidualności i jednocześnie pełni funkcję upamiętniającą. Zainteresowanie człowiekiem, jego biografią, fizjonomią i genealogią to charakterystyczne dla doby renesansu treści humanistyczne. Epitafia z napisami inskrypcyjnymi są więc nieocenionym źródłem archiwalnym o śląskich rodach i losach poszczególnych członków rodzin. Warto tutaj nadmienić, że już w XVI w. rozpoczęto zainteresowanie inskrypcjami na epitafiach, powstawały zbiory Johanna Reymanna (1544-1597 r.), prawnika z Lwówka, który rozpoczął gromadzenie inskrypcji epitafijnych. Dzieło to kontynuowane było następnie przez duchownego legnickiego Simona Grunaeus (1564-1628 r.), autora obszernego rękopisu, jeszcze nie przebadanego przez historyków sztuki.
I jeszcze słów kilka o problemie konserwatorskim. Obraz został poddany pełnej konserwacji i restauracji w muzealnej pracowni. Prace były konieczne, ponieważ wykonane uprzednio rekonstrukcje ubytków gruntów i warstw malarskich utraciły swoją przyczepność do podłoża. Przy lekkim dotyku odpadały. Obraz stracił wiele na walorach estetycznych.
Przy tak dużej ilości drobnych i ułożonych pionowo ubytków zaprawy, bardzo istotnym jest odpowiednie opracowanie faktury zaprawy. Powierzchnia oryginalnej malatury posiadała wyraźny dukt pędzla wykonany po formie.
Materiałem, który umożliwiał swobodne opracowanie powierzchni i dostosowania jej do zróżnicowanej faktury obrazu, była masa woskowo-żywiczna, stosowana w konserwacji do uzupełniania ubytków w drewnie. Zabieg był etapem dość długotrwałym, wymagającym drobiazgowego dostosowywania faktury kładzionego wosku do zróżnicowanego duktu pędzla w oryginale. Po wykonaniu retuszy farbami olejno-żywicznymi obraz zyskał na estetyce, a efekt tej mozolnej pracy możecie Państwo oglądać na ekspozycji stałej II piętra Muzeum Powiatowego w Nysie.

Oprac. Jolanta Dudała